Znany Działacz społeczny - Henryk Radtke z... Werblinii
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 18, styczeń 2014 12:15
Minął jeden z następnych, tym razem 2013 rok. Jak zwykle w tym czasie podsumowywane są rankingi najlepszych, najsłynniejszych, najsilniejszych, najwyżej notowanych...sportowców minionego roku. Jak zwykle wybieramy zawodniczki i zawodników, trenerki i trenerów najlepszych w Gminie, powiecie. województwie i kraju.
Dziś, gdy już odtrąbiono i podsumowano wszelkie rankingi postanowiłem zająć się przedstawieniem tych, których nikt nie widzi, tych, których nikt nie ocenia, tych wreszcie którym nikt nie wręcza nagród bo cóż...ktoś przecież musi organizować zawody w których wygrywają Ci, którzy otrzymują nagrody.
Jednym z takich bohaterów „drugiego planu” jest współzałożyciel i nadal prowadzący i menager Puckiej Ligi „Baśki” Henryk Radtke
Na początku napiszę może cóż to takiego, ta „Baśka”.
„BAŚKA” - KASZUBSKA GRA W KARTY
„BAŚKA” (kasz. „BASZKA”) - jest to, tradycyjna kaszubska gra karciana, która jest znana w całej Polsce, a dużą popularnością cieszy się szczególnie na Pomorzu, w Wielkopolsce, na Śląsku. W ''BAŚKĘ'' gra się na pieniądze i na sportowo /na punkty/. Na Kaszubach i Pomorzu „Baśka” jest najpopularniejszą grą karcianą.
„BAŚKĘ”', zaliczamy do dyscyplin sportowych, ponieważ jak mówi sama definicja sportu: „ Sport - to systematycznie uprawiana gra, w której występuje pierwiastek współzawodnictwa i dążenie do uzyskania jak najlepszych wyników. Każda forma aktywności (fizycznej i umysłowej) podejmowana w celu rywalizacji - zbiorowej lub indywidualnej, w różnych grach i dyscyplinach, musi być zaliczona do dziedziny sportu”.
Kim jest Henryk Radtke z Werblini... ? Inżynier absolwent Politechniki Gdańskiej jest dziś kierownikiem Szkolenia Praktycznego i Ustawicznego Powiatowego Centrum Kształcenia Zawodowego w Pucku. Prywatnie mąż i ojciec trzech synów, którzy również uczestniczą i pomagają ojcu prowadzić ową Pucką Ligę Baśki.
*Jak wpadłeś na pomysł zorganizowania owej ligi w Powiecie Puck? pytam jej założyciela:
- W naszych kaszubskich rodzinach, przy okazji każdego rodzinnego zgromadzenia przy okazji Świąt, urodzin, przyjęć, zawsze „Baśka” była obecna. Nie mogło obyć się bez niej żadne uroczyste spotkanie. Powiem więcej - bez „Baśki” w naszych kaszubskich rodzinach nie załatwiono niczego. Spotykaliśmy się w długie zimowe wieczory i po pracy. Uczyliśmy się jej od ojców i dziadków, od kiedy pamiętam zawsze „Baśka” w naszych domach była.
*Tak, wiem sam jestem Kaszubą i u mnie „Baśka” była obecna, jednak jak doszło do założenia Ligi?
- Sam pomysł narodził się przy okazji takiej „domówki” omawialiśmy, planowaliśmy ... Cóż, w końcu usiedliśmy z kolegą Zbigniewem Marciniak, dopięliśmy szczegóły i się zaczęło.
Pamiętam pierwszy nasz turniej w lipcu 2006 roku odbył się w Strzelnie i wzięło w nim udział 44 zawodników. Protokóły pisane ręcznie, załatwienie sali, reklama, karty... nie było łatwo, ale daliśmy radę.
*Dziś jak widzę w Puckiej Lidze dzieją się rzeczy, o których Wam się wtedy chyba nie śniło?
- Tak....dziś właśnie zaczęliśmy siódmy rok działania i ilość uczestników wzrosła do ok 150. Uczestniczą reprezentanci Powiatu Puck, ale również Bolszewa, Gościcina, Rumi, Redy, Gdyni. Organizujemy turnieje co dwa tygodnie od października do czerwca.
Dopracowaliśmy się wielu sponsorów, odwiedzają nas tu Posłowie, Senatorzy, Starosta i Wice Starostowie Powiatu Puck. Mamy wielu przyjaciół, właścicieli nadmorskich hoteli, pensjonatów, którzy również zapraszają nas do swoich lokali, aby właśnie u nich zorganizować turnieje, bo każdemu serce rośnie jak widzi ok 140 osób w wieku od 14 do 80 nawet lat obu płci przyjemnie i spokojnie spędzający przy karcianym stole ciemne zimowe wieczory.
Do sukcesów naszej Puckiej Ligi zaliczył bym również zajmowane przez naszych reprezentantów wysokich miejsc w Mistrzostwach Polski i Europy w tej pięknej karcianej grze organizowanych w różnych miejscowościach naszego kraju.
Co powie nam na zakończenie nasz cichy bohater kaszubskiej - puckiej ziemi ?
Chciałbym Wam moi drodzy uczestnicy Puckiej Ligi Baśki podziękować za nagrodę na jaką wszyscy się złożyliście...powiem Wam...nie robię tego dla nagród, ale dziękuję Wam z całego serca za to, że zauważyliście mój wkład w organizowanie tych co dwutygodniowych spotkań. Chciałbym również podziękować tym, którzy na co dzień są przy mnie, a których nie będę tu wymieniał z imienia, aby kogoś przypadkiem nie ominąć.
Cieszę się, że mogę zrobić coś dla Was moi współmieszkańcy Kaszub... bo to jest nasza rodzinna ziemia, nagrodą dla mnie jest WASZ UŚMIECH , który widzę na każdym turnieju - i tak niech zostanie.
Autor fotografii i wywiadu: Marian-Rumia