Wywiad z Henrykiem Zatorskim - CHOK Chełmża
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 23, listopad 2013 12:03
Panie Henryku proszę opowiedzieć o sobie !!!
Henryk Zatorski: Mam 54 lata. Jestem żonaty, mam dwie dorosłe córki. Od niedawna także wnuka. Ukończyłem Wydział Socjologii na UMK w Toruniu (licencjat). Mieszkam od urodzenia w urokliwej i pięknie położonej nad jeziorem, Chełmży. Pracuję w Chełmżyńskim Ośrodku Kultury.
Panie Henryku czy lubi Pan podróże na Kaszuby ??? To już kolejny wyjazd na Kaszuby !!!.
Henryk Zatorski: Co roku staram się w okresie letnim wyjechać na kilka dni do Władysławowa. Czuję się tam wraz z małżonką jak w swoim domu. Mamy tam wielu znajomych. Poznaję również inne miejscowości z tego pięknego regionu wyjeżdżając wraz z kolegami na turnieje Baśki.
Proszę powiedzieć ile lat już gra pan w ,,Baśkę’’ i ,,KOP’’ ???
Henryk Zatorski: Pochodzę z rodziny, która swego czasu często tak spędzała wolny czas. Nauczyłem się grać w Baśkę w wieku 10 lat. Graliśmy w domu, potem z kolegami w drodze do szkoły i ze szkoły w zatłoczonym pociągu. Z dłuższymi i krótszymi przerwami gram do dnia dzisiejszego.
Panie Henryku jak grają „baśkarze’’ z Kujaw ???
Henryk Zatorski: Kiedy zaczynałem swoją przygodę z Baśką, graliśmy z „dychą” serce. W drodze ewoluowania Baśki w naszym regionie, przeszliśmy etap grania z asem serce i obecnie gramy w tzw. „Czarną Baśkę” z asem krzyż jako najstarszym trumfem.
Co się Panu kojarzy z ,,Baśką’’ i ,,KOP’’ ???
Henryk Zatorski: Aktywnie i mile spędzony czas w gronie fajnych kolegów, z nutką adrenaliny spowodowanej sportowymi zmaganiami przy stole.
Jaka jest pana zdaniem przyszłość „Baśki” na Kujawach ???
Henryk Zatorski: Z natury jestem optymistą. Chciałbym, żeby ta gra rozwijała się dynamicznie. Należy jednak zauważyć, że młodsze pokolenia w dobie komputeryzacji i Internetu mało interesują się poznaniem tej gry. To my starsi gracze, mamy za zadanie uczyć i rozpowszechniać walory Baśki wśród młodzieży. Bardzo trudne to zadanie.
Dlaczego drużyna nazywa się CHOK Chełmża ???
Henryk Zatorski: Sekcja gier karcianych, która powstała w 2007 r. działa przy Chełmżyńskim Ośrodku Kultury, „ChOK” to pierwsze litery nazwy tego ośrodka kultury. Jest to nazwa tymczasowa.
Jak wyglądają rozgrywki w ,,Baśkę’’ na Kujawach ???
Henryk Zatorski: Przypomnienie i rozpowszechnienie wśród mieszkańców regionu „Baśki” nastąpiło przy okazji organizacji Mistrzostw Chełmży w ramach Święta naszego miasta w 2007roku, z inicjatywy V-ce Starosty Powiatu Toruńskiego - Dariusz Mellera. Rozgrywki odbywają się do dnia dzisiejszego raz w roku. Od niedawna uczestniczymy w turniejach organizowanych na Kaszubach czy też w Gorzowie Wielkopolskim. Nasza sekcja zainicjowała również turnieje w tym roku, w ramach tzw. Mini Ligi Baśki. Czynimy starania o pozyskiwanie do tej inicjatywy jak najwięcej graczy z całego terenu województwa kujawsko-pomorskiego.
Jak się panu podoba sportowa „Baszka Méster” i zmiany jakie się dokonują w przepisach gry ???
Henryk Zatorski: Baszkę Méster poznałem dopiero niedawno w trakcie wyjazdów na pierwsze turnieje. Jest to ciekawa i atrakcyjna odmiana „Czerwonej Baśki”, którą znałem i w którą grałem, już z granami. Dla naszego środowiska graczy najbardziej atrakcyjną i dynamiczną odmianą jest tzw. „Czarna Baśka” z asem krzyż, ale zawsze chętnie korzystamy z zaproszeń na turnieje, w których gra się właśnie „Baszkę Méster”.
Jakie cechy powinien mieć dobry „baśkarz” ???
Henryk Zatorski: Intuicja i dobre wyczucie sytuacji w trakcie rozdania. Podejmowanie odważnych decyzji, ale bez przesadnego szarżowania.
Co pan doradzi osobom, które chciałaby się nauczyć grać w „Baszkã” i ,,KOP’’ ???
Henryk Zatorski: Wnikliwe zapoznanie się z przepisami gry, a następnie baczne przyglądanie się rozgrywkom. Nie zaszkodzi poprosić dobrych graczy o wspólną rozgrywkę w celu praktycznej nauki gry. Myślę, że jest to wręcz konieczne.
Największe sukcesy w „Baśkę’’ i KOP ???
Henryk Zatorski: III miejsce w Mistrzostwach Chełmży w Czarną Baśkę oraz IV miejsce w Kopa w Gorzowie Wielkopolskim. Również I miejsce drużynowo w międzyokręgowym turnieju sportowym w Czerwoną Baśkę, także w Gorzowie Wielkopolskim, w tym roku.
Najlepsza gra ???
Henryk Zatorski: Nie pamiętam. Chyba jeszcze przede mną.
Największa wygrana ???
Henryk Zatorski: Czeka na mnie. Już niedługo!!!
Pana ulubione hobby ???
Henryk Zatorski: Dobry wypoczynek. Dobry film. Gra w Baśkę i Tysiąca parami.
Jakie oczekiwania względem Super Pucharu Polski ???
Henryk Zatorski: Chciałbym ujednolicenia przepisów gry i punktacji w ramach Polski oraz ustalenia terminarzu rozgrywek we wszystkich regionach, które podejmą się trudu ich organizacji. Wiem, że będzie to trudne, ale nie jest to niewykonalne. Jak już wspomniałem, jestem optymistą. Najważniejsza jednak jest sportowa rywalizacja przy stoliku w miłej, rodzinnej atmosferze, służąca pełnej integracji wszystkich graczy z całej Polski.