Jak to w Lësa zaczęli grać w Szemudzie
- Szczegóły
- Opublikowano: poniedziałek, 24, listopad 2014 21:24
Sławku kiedy powstał pomysł, że gramy w Szemudzie na sportowo w Lësa !!!
Sławomir Napieralski: Pomysł organizacji tego rodzaju turniejów rodził się dość długo, kilkakrotne spotkania w których też brałeś udział, rozmowy na temat naszej kaszubskiej kultury, zwyczajów, form spędzania czasu wieczorami, doprowadziły do decyzji o organizacji turniejów.
Opracowanie zasad gry sportowej, regulaminu, tabel, zestawień to praca od podstaw, która została wykonana przez Ciebie. Pierwszy turniej odbył się dokładnie 17 października 2009 r. właśnie u nas w Szemudzie.
Jednak podstawy rozgrywek sportowych zapoczątkowano już w 2000 roku w Łebnie.
Sławomir Napieralski:W Łebnie w 2000 roku, na przełomie listopada i grudnia prowadzono „Kurs Kaszubskich gier towarzyskich w Karty”. Podsumowanie kursu, odbyło się 19 stycznia 2001 roku w Łebieńskiej Szkole. Naukę gry w Lësa prowadził Roman Chustak z Łebna, którego wspierali Alfons Miłosz Prezes Oddziału Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Szemudzie) oraz Leszek Walkowiak Przewodniczący Klubu Zrzeszenia Kaszubsko – Pomorskiego w Łebnie). W Łebnie stworzono podstawy pod rozwój gry w Gminie Szemud.
Następnie 20 kwietnia 2007 roku w Łebnie zorganizowano I otwarty turniej gry w kart Lësa o Puchar Wójta Gminy Szemud. Turniej odbył się w Wiejskim Ośrodku Kultury. Organizatorem turnieju było Gminne Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Szemudzie oraz Klub Zrzeszenia Kaszubko – Pomorskiego w Łebnie. Turniej prowadzili Roman Chustak – Prezes klub Zrzeszenia Kaszubko – Pomorskiego w Łebnie oraz Leszek Walkowiak - Wiejski Ośrodek Kultury w Łebnie.
W turnieju rywalizowało 16 zawodników, którzy rozegrali 40 rozdań. Zwycięzcą turnieju został Antoni Cyman, który wyprzedził Wojciecha Łage i Jerzego Wejher – wszyscy są mieszkańcami Łebna.
Turniej gry w Lësa odbył się na zakończenie III edycji pt. „Wieczór gier towarzyskich w karty” – spotkań, które odbywały się w okresie jesienno – zimowym w wiejskim Ośrodku Kultury w Łebnie.
Dlaczego w Szemudzie jest tak popularna gra w Lësa
Sławomir Napieralski: Szemud jest niezwykle barwną krajobrazowo Gminą położoną wśród jezior i lasów prawie w samym centrum Kaszub. Od dawien dawna Kaszubi grali w karty nie tylko w Baśkę, ale i w Lësa. Są wsie w naszej gminie, których mieszkańcy grają od wielu pokoleń w Lësai tylko w Lësa, np. Łebno.
Czy wpływ na zachowanie tradycji gry w Lësa mają więzy rodzinne!!!
Sławomir Napieralski: Jak najbardziej. Długie zimowe wieczory skłaniały do tego rodzaju spędzania czasu, mężczyźni grali w karty, a kobiety obok w izbach wykonywały różne prace – wyszywanie, gotowanie, darcie pierza i inne.
Co ma w sobie takiego gra Lës, że tak wciąga zawodników do rywalizacji
Sławomir Napieralski: Ta gra działa jak narkotyk, kto raz zagra, to gra tylko w Lësa. Sama gra niezwykle podobna do brydża – jest licytacja i rozgrywka, 48 kart w talii i wielorakość rozwiązań układu kart na jednej ręce...
Proszę powiedzieć ile lat trwają rozgrywki w Lësa i jaką się cieszą popularnością!!!
Sławomir Napieralski: Jak wcześniej wspomniałem gramy już od 2009 r. przyjeżdżają całe rodziny na turnieje, przeważnie ok. 30 osób
Jak wyglądają rozgrywki w Lësa w Szemudzie.
Sławomir Napieralski: Gramy cykl 8 turniejów nazywanych Grand Prix Szemuda od października do maja, a w czerwcu turniej podsumowujący z pełną galą wręczania nagród indywidualnych i drużynowych. Gramy dwa razy po dwadzieścia rozdań. Organizujemy również turnieje okazjonalne – w sumie około 12 rocznie.
Skąd u Pana taka pasja do sportu oraz turniejów w Lësa i „Baśkę”?
Sławomir Napieralski: Jeśli ktoś ma pasję, jak to ładnie nazwałęś, to poświęca jej znacznie więcej czasu i energii niż ktokolwiek inny. Moje zamiłowanie do sportu, kultury i tradycji ma źródło w domu rodzinnym, Dziadkowie byli nauczycielami, rodzice również, mocno zaangażowani politycznie, społecznie. To opowieści o zawodach sportowych sprzed i po wojnie – bieganiu , wioślarstwie i innych, pobudzały wyobraźnię małego chłopca i rozwinęły moje zamiłowanie do sportu. Warunki zdrowotne nie pozwoliły mi uprawiać sportu wysiłkowego, ale tenis stołowy, siatkówka, jazda na rowerze i oczywiście gry w karty brydż, Baśka to coś co dawało namiastkę wielkiego sportu.
Co się Panu kojarzy z Lësem i „Baśką”!!!
Sławomir Napieralski: Jak to co? Przede wszystkim to bycie wśród ludzi, rozmowa, bezpośredni kontakt, a nie zamykanie się przed telewizorem czy komputerem. Gra co najmniej 4 graczy, a w turniejach o wiele więcej. Ludzie w różnym wieku, kobiety i mężczyźni dzięki grze w Baśkę czy w Lësa spotykają się, rozmawiają, wymieniają poglądy, wspominają i się rozwijają.
Co pan doradzi osobom, które chciałaby się nauczyć grać w Lësa!!!
Sławomir Napieralski: To proste ! Przyjść na turniej i zacząć grać. Dla chcącego nic trudnego. W czasie turniejów są emocje, rywalizacja, ale też i cierpliwość, życzliwość w stosunku do tych początkujących. Przyjść na turniej to okazja, żeby umówić się na grę w domu.
Proszę porównać „Baśkę” i Lësa?
Sławomir Napieralski: Jedna i druga ma swoich pasjonatów, Baśka to gra szybka - 4 karty i wszystko wiesz, jednocześnie możliwości i rozwiązań mnóstwo. Lësa to układ 12 kart na ręce – rozważna licytacja , później rozgrywka to prawidłowa droga do sukcesu.
Panie Sławku czy gra Pan w „Baśkę” i Lësa?
Sławomir Napieralski: Panie Mirku, gram w Baśkę od 45 lat, a w Lësa być może się nauczę.
Jak to jest organizować turnieje Lësa w Szemudzie!!! Czy jest zapotrzebowanie na tego typu turnieje … !!!
Sławomir Napieralski: Dla mnie organizować jakikolwiek turniej sportowy czy imprezę kulturalną to czysta przyjemność. W naszej gminie ta gra jest bardzo popularna, są wsie gdzie po domach grają tylko w Lësa, a nie w Baśkę. Na turnieje do Szemuda przyjeżdża około 30 osób, ale gramy też w Łebnie w naszym ośrodku kultury.
Jaka jest przyszłość Lësa na Kaszubach?.
Sławomir Napieralski: Turnieje w Lësa organizowane są dziś tylko w Szemudzie, ale wspólnie mamy nadzieję , że z czasem będą organizowane w innych ośrodkach kulturalnych na Kaszubach. Gra w karty to część kultury, to tradycja, to spotkanie i rozmowa, to coś co należy rozwijać i pielęgnować.
Jakie ma plany sportowe na przyszłość związane z Lësem
Sławomir Napieralski: Moje plany są ściśle związane z oczekiwaniami tych co grają w Lësa. Chcielibyśmy zaszczepić chęć organizacji tych turniejów na całych Kaszubach, tak jak ma się Baśka. Jesteśmy otwarci, żeby pomóc innym.
Proszę powiedzieć, co czeka nas w Szemudzie 29 listopada
Sławomir Napieralski: 29 listopada 2014 r. to kolejna wielka atrakcja przygotowana przez zespół moich współpracowników. Turniej gry w karty w Lësa, a do zdobycia wiele atrakcyjnych nagród, m.in. tablety, puchary, medale, wspaniały kaszubski poczęstunek, a dodatkowa atrakcja to przed turniejem bieg przełajowy na dystansie 1000 m
Jakie oczekiwania względem organizacji turniejów w roku 2015
Sławomir Napieralski: Moje oczekiwania są dość prozaiczne, chciałbym aby w roku przyszłym udało nam się pobić nasz rekord jednocześnie grających w Baśkę (308 osób), natomiast w Lësato jest promyk nadziei, że będzie nas grających ok. 100.
Pana ulubione hobby ???
Sławomir Napieralski: Moje zamiłowania, hobby są dość liczne – lubię czytać książki, historia , geografia to dziedziny które lubię , podróże kształcą to wiadomo od lat, do mojej przyjemności należy pomaganie innym. Patrzysz na radość jaką sprawiasz innym i od razu czujesz doping, żeby zrobić coś więcej, coś jeszcze – a może taki turniej – a może taki koncert. Mam niezwykłe szczęście, że moja rodzina to rozumie i akceptuje.
Bogusław Napieralski
Dyrektor Gminnego Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Szemudzie